niedziela, 20 kwietnia 2014

Na szybko

Cześć kochane, piszę do Was na szybko, żeby tylko Wam zakomunikować, jak mi idzie.

Wczoraj miałam dwa napady. Dzisiaj nie miałam żadnego, a raczej nie powinnam nic już zjeść, no chyba, że owoc jakiś. Wieczorem wybieram się na imprezę, więc trochę spalę.

Przepraszam Was, ale nie mam czasu Wam opisać dokładnie bilansów. Są święta, więc kalorii jest sporo niestety. Na szczęście jedzenia już dużo nie zostało, więc od jutra mogę spokojnie trochę obniżyć kaloryczność.
Trochę się wstydzę tu pisać zjedzonych kalorii przy Waszych malutkich bilansach, no ale jak same wiecie u mnie nie chodzi o drastyczną dietę, więc musicie mi wybaczyć te przerażające dla Was liczby. :)
Bilans wczoraj :1329
Bilans dzisiaj : 1735 - i co najlepsze bez napadów, po prostu zjadłam dużo słodyczy, no i dzisiaj niedziela, więc obiad też był kaloryczny :P

Trzymajcie się, buziaki :*

2 komentarze:

  1. Jeśli nie chcesz drastycznej diety to bilans i tak ładny :*
    Udanej zabawy i trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten blog należy do Ciebie, przecież możesz pisać co chcesz. A bilanse, moim zdaniem, jak na problem, z którym się mierzysz, są ładne. Najważniejsze to nie wymiotować.

    Baw się dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń